Jak przygotować się do jarmarku? Plus super kod promocyjny dla wielbicieli ciepłych napojów

Witajcie moje Kochane Czytelniczki!

Jak Wam już zdradzałam, w tamtym roku brałam udział w kilku jarmarkach. Przed pierwszym miałam taki stres, że przeszukiwałam sieć w poszukiwaniu informacji co wziąć? ile? jak wszystko ułożyć? i....nie znalazłam odpowiedzi.

Zdjęcie pochodzi z pixabay

W tym roku postanowiłam, że sama dla Was, napisze jakie ja mam przemyślenia po jarmarkach na jakich byłam. Tak by osoby które na takowe wybierają się po raz pierwszy miały ogólną wiedzę co, gdzie, jak i dlaczego.


To co musicie zabrać ze sobą oczywiście związane jest z kilkoma rzeczami. Między innymi od tego, czy to jest wyjazd jednodniowy czy dłuższy, tudzież czy będziecie spać w danym miejscu czy też wracacie od razu ( mój pierwszy jarmark był niedaleko i mimo, że kilkudniowy to co wieczór wracałam do domu).

Po pierwsze jeśli macie taką możliwość zróbcie próbę. Jeśli jedziecie ze swoim namiotem to wiecie jakie ma wymiary. Ja mam namiot 3x3 m. W mieszkaniu rozstawiłam sobie stoliki tak by zmieściły się w namiocie i starałam się przynajmniej na nich rozłożyć oferowane przedmioty w taki sposób w jaki będę chciała ja rozłożyć docelowo na jarmarku- wierzcie mi, osobiście bardzo to polecam - mniej stresu jest później. 

Po drugie bardzo fajnym patentem są skrzynki- najlepiej kolorystycznie dopasowane do stylu jaki lubicie. Mi mój przyszły mąż, który uwielbia "robić w drewnie", sam wykonał piękne brzozowe skrzynie i na moje życzenie zostały w kolorze naturalnym. Na początku była jedna, ale jak zobaczyłam jak pięknie na takowych wyglądają ułożone koce, zechciałam więcej :D.

Możecie na nich poustawiać, tudzież poukładać wszystko. Skrzynki mogą być w różnych rozmiarach. Możecie je porozkładać za sobą na końcu namiotu i w ich głębi powkładać produkty, lub na stole i stworzą półki. 

Po trzecie- dokładnie spakujcie towar, który będziecie sprzedawać. Najlepiej do tego sprawdzają się plastikowe pudełka. Czemu plastikowe? Już pierwszego dnia zaskoczył mnie deszcz. Pudełka stały pod stołami ( nie widać ich było więc panował porządek, który wierzcie mi - musi być, ale o tym jeszcze kiedys napisze ) i woda płynąca w dół deptaka podmoczyła pudełka, mimo, że dość szybko zareagowałam i podłożyłam pod nie folie. Później z pakowaniem był problem;)

Po czwarte i chyba od tego powinnam zacząć- stosownie do pogody zaopatrzcie się w napoje/wodę oraz jedzenie. Dla mnie ważne było był termos/kubek długo trzymał ciepło,gdyż nie raz i nie dwa brałam kawę (bez której się nie obejdę, choć z tym walczę), która po dojechaniu na miejsce i rozpakowaniu była zimna.

 Bardzo długo szukałam, aż trafiłam na na TermoKubki i szczerze polecam. Nie tylko na jarmarki :) (Ja mam czarny Outer).

  Oczywiście woda również bardzo ważna! Szczególnie w lecie, gdy gorąco żyć nie daje- tu też polecam TermoKubki -bardzo ciekawa i bogata oferta - sama mam na oku jeszcze przynajmniej dwie sztuki ;)

Poza tym termosy zawsze się przydadzą! Czy to na jarmaku, czy w pracy czy też na wypadach w nieznane (w górach też się sprawdzają! przetestowane ;)) !

Specjalnie dla Was poprosiłam o kod promocyjny i udało się! Przy zamówieniu wpiszcie kod promocyjny: cieplakawa a otrzymacie -10% rabatu. Może kupicie coś i sobie i bliskiej Wam osobie? Z tego co wiem jest możliwość personalizacji- dla mnie to byłby mega prezent!

Zdjęcie pochodzi z pixabay
Zdjęcie pochodzi z pixabay
Zdjęcie pochodzi z pixabay

Co do jedzenia zależnie od pory roku to już tu grają główne rytmy Wasze Kubki smakowe. Ważne by było można zjeść nie budząc się przy tym. Ja najczęściej w domu szykowalam kanapki, sałatki/surówki tudzież tortille,czy też inne łatwe i szybkie potrawy. ( chcecie o takowych wpis?)
Zdjęcie pochodzi z pixabay

Kolejną, piątą rzeczą, która polecam po stokroć sprawdzić, przetestować milion razy jest dobre obuwie. O matko! o tym to mogłabym książkę napisać! Stopy, szczególnie tak po 5 dniu z rzędu odpadają. Dobrym patentem jest oczywiście zmieniać obuwie codziennie (choćby mieć dwie pary i każdą zakładać co drugi dzień). I choć nie polecam obuwia domowego, to pamiętajcie, że często gęsto Waszych stóp nie widać, spokojnie w namiocie możecie "popylać" w wygodnych butach sportowych ;)
Zdjęcie pochodzi z pixabay
Zdjęcie pochodzi z pixabay

Po szóste- jeśli jarmark jest zimą, warto wziąć ze sobą farelkę, a nawet dwie. Wierzcie mi, tu nie wystarczy to,że wynajmiecie sobie drewniany domek i założycie getry, tudzież rajstop kilka par pod spodnie. Polecam również termo- wkładki do butów- jak Wam zmarzną stopy to już bardzo trudno będzie Wam się rozgrzać.
Zdjęcie pochodzi z pixabay

Po siódme- zabierzcie ze sobą dobry humor i dużo cierpliwości.

 Ja, mimo,iż bardzo lubię rozmawiać itp. itd. to, jak pewnie większość z Was wie praca z klientem do najłatwiejszych nie należy. Ale wierzcie mi spokój, uśmiech i chęć pomocy potrafią bardzo dużo zdziałać. 
Zdjęcie pochodzi z pixabay
Zdjęcie pochodzi z pixabay

Na koniec jak już wszystko macie, nie zapomnijcie spakować rzeczy, które chcecie sprzedać ;)) Bawcie się dobrze!  Wielu zadowolonych klientów życzę!

PSSS. W miarę możliwości zabierzcie ze sobą kogoś do pomocy! Mój najukochańszy pomocnik pozdrawia! ;)



Pięknego Tygodnia!

Komentarze