wiosna?

Witamy po dłuższej przerwie. Nie nie zniknełam na dobre, mama także nie. Ja troszkę wolniej robie wszystko co związane z "robótkomanią". Pisanie pracy magisterskiej zajmuje mi tyle czasu, że te kilka minut wolnego pomiędzy uczelnią a pisaniem kolejnych rozdziałów poświęcam albo na czytanie książek tudzież blogów nie związanych z nauka, albo poprostu daje odpocząć oczom, które i tak  już powoli mają dojść nie tylko monitora przy którym niestety zmuszona jestem spędzać wiele czasu, ale także światła padającego z mikroskopu.
Naszczęście dni coraz dłuższe.  Wstając rano widzę, że coraz wcześniej promienie, wiosennego już prawie, słońca przeddzierają się poprzez chmurki. Mam nadzieję, że śnieg stopnieje na tyle szybko, abym i o przemoczonych butach mogła jak najprędzej zapomnieć ;).
Mama ostatnio na zamówienie wyszydełkowała (jak to mówi mój chrześniak) malutką serwetkę do której robi tak samo prostym wzorem duży owalny obrus.
Ja natomiast hmm.... ja troszkę krzyżyków postawiłam, aczkolwiek pracę wstawię dopiero jak skończę. Dziś ja mogę pochwalić się tylko małym, białym królikiem....prawie że już Wielkanocnym (jeszcze tylko mu "partnera" dorobie-co by taki samotny nie był ;) ).






Udanego tygodnia ;)

M&K

Komentarze

  1. Ale ładniutki jest ten kicaj :))) trzymam kciuki za pracę magisterską :) pozdrawiam serdecznie Viola

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny królik i ładna serweta! Rozumiem ból związany ze światłem i monitora, i mikroskopu przy pisaniu pracy mgr (ja wpadłam na pomysł, żeby to dwukrotnie przerabiać :-P) - ani się obejrzysz, a będzie z głowy! Powodzenia! Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O jaki świetny królik! A ja zawsze omijałam skomplikowane formy styropianowe, bo myślałam, że nie da się ich sensownie ozdobić, a tu proszę!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz