Już dawno nie było nic wykonanego techniką decoupage. Więc dziś pokażę Wam komplecik : bransoletka plus korale, które wykonałam przed wyjazdem wakacyjnym. Wybaczcie, że nie napiszę kolorystyki, ale mimo, że jestem kobietą - a my podobno znamy ich tysiące- nie wiem jak nazwać kolor który uzyskałam "mieszając" kilka innych kolorów. Może to jakiś ciemny lila-róż? Plus oczywiście biel i róże. Wszystko wykończone crackiem jednoskładnikowym wypełnionym postarzającą złotą pastą.
Przy okazji robienia tegorocznych weków, natknęłam się na ogórka giganta - ponad 0.5 kg wagi. Zaznaczę tylko iż warzywa z których robiłam tegoroczne weki są z "hodowli" mojego taty ;)
Tak dla zobrazowania tego co piszę:
A teraz zmykam pisać dalej artykuły.
Miłego popołudnia,
Kasia
Nieważne jaki to kolor - ważne, że piękny :) Uwielbiam motyw róż w biżuterii, zwłaszcza tej wykonanej techniką decoupage :)
OdpowiedzUsuńDzięjkuje.Także uwielbiam decoupagowe róże ;)
UsuńCoś podobnego, tylko jaskrawsze mam u dzieci w pokoju i o ile się nie mylę to był jakiś odcień fuksji:)
OdpowiedzUsuńNie mniej zgadzam się z Laimką, że nie ważne jaki to kolor, bo komplet jest śliczny:) Ja chyba najbardziej lubię te szerokie bransolety:)
Lamiką oczywiście:) Literówka się wkradła:)
UsuńBardzo dziękuje Aniu ;)
UsuńKomplecik bardzo, bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu
UsuńBardzo fajny komplet! Śliczne róże i spękania :)
OdpowiedzUsuńW końcu uczę się od najlepszych ;). Dziękuję Ewo :)
UsuńOgórek gigant, faktycznie, należało go udokumentować przed zjedzeniem. Ciekawe, czym tata nawoził warzywa, skoro urosły jak pod wpływem interwencji genetycznej. Komplecik równie fajny, co ogóras :))
OdpowiedzUsuń