Tak jak obiecywałam na Facebooku dziś kolejny post. I nie będzie tym razem nic wykonanego decoupage'm ;) Jakiś czas temu wspomniałam o drzewku z szyszek ( KLIK ). Ponieważ postanowiłam, że zamiast czekać, aż kogoś by zainteresowało postanowiłam, że sama wyznaczę mu ( a właściwie im - bo zrobiłam jeszcze z białymi bombeczkami) właścicieli - dostaną je babcie ;)...to przecież nie mogę być jak przysłowiowy szewc bez butów i sobie oraz rodzicom ( którzy we wszystkich moich decyzjach dzielnie mnie wspierają- a bywa to ciężkie ;) bo ja nerwus) wykonam kolejne drzewka. A wyglądają one tak
Czerwone:
Zielone
W obu na dole jest mech. W "
zielonym" jak widać na dole mamy jeszcze szyszki - powiedzmy, że spadły, w "czerwonym" orzechy. w obu przypadkach przysypane śniegiem ;)
Nie wiem jeszcze które zostanie u mnie a które pojedzie w rodzinne strony. Ale wiem, że u mnie już powoli czuć Święta które szalenie uwielbiam ;) Niedługo pieczenie pierników i pierniczków :D (chcecie przepisy jakieś? )
P.S. ponieważ wiem, że zagląda tu mama ( tata się jeszcze nie zdradził ) to..odnośnie tego co napisałam wyżej - DZIĘKUJĘ !!! :*
Kasiu, drzewka są przecudne:)
OdpowiedzUsuńJa chętnie przygarnę jakiś sprawdzony przepis na pierniczki, bo mam zamiar robić je z dzieciakami:)
Pozdrawiam
Śliczne drzewka!
OdpowiedzUsuńTakie drzewko może być świetną ozdobą nawet poza okresem świątecznym, wystarczy tylko dobrać inne dodatki i jest drzewko całoroczne! W dodatku nie trzeba podlewać, więc dla mnie byłoby idealne. :D
OdpowiedzUsuńChyba muszę się wybrać na poszukiwania szyszek, może jeszcze coś znajdę.
Pozdrawiam :)