Dziś nie będzie już nic kulinarnego, a ubraniowego. Sweter, a właściwie płaszczyk ponieważ sięga do kolan jest mega cieplutki. Zainspirowana podobnym modelem u E. Chodakowskiej (zdj. TU i TU chciałam mieć podobny no i jest. Włóczka została zakupiona na fastrydze nazwę uzupełnię jak tylko znajdę końcówkę tego co zostało (płaszczyk mam już kilka ładnych miesięcy, ale skleroza nie boli i zapominałam się pochwalić ;) ) Wzór... powstał w głowie mojej babci ;)
Sweterek wygląda na cieplutki i jak znalazł na chłodne wiosenne dni... aby do lata... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny sweterek, chociaż raczej nie w moim kolorze:D
OdpowiedzUsuńWzór fajny, ścisły..w sam raz na chłodniejsze dni...
Pozdrawiam,
A.